Rozwody z kredytem – co z długami po rozwodzie?
Jesteś właśnie w trakcie sprawy rozwodowej lub planujesz dopiero złożenie pozwu do sądu, ale obawiasz się, co stanie się ze wspólnymi długami? Kredyt na dom lub mieszkanie spędza sen z powiek niejednemu małżeństwu, które chce się rozstać. Na kogo w takiej sytuacji przechodzi zobowiązanie? Czy zostanie to ustalone podczas podziału majątku, gdy sąd będzie orzekał rozwód w Warszawie (https://www.rozwod-warszawa.pl/)? Co na ten temat mówią polskie przepisy?
Podział majątku w czasie rozwodu
W pozwie rozwodowym można wnioskować o podział majątku wspólnego. Dzięki temu sąd orzekający rozwód, w toku jednego postępowania, dokona także podziału zgromadzonego mienia. Warto jednak pamiętać, że małżonkowie (lub byli małżonkowie) otrzymują jedynie aktywa, które zgromadzili w czasie trwania związku małżeńskiego. Chodzi tutaj m.in. o nieruchomości (np. dom, mieszkanie, działki budowlane czy rekreacyjne), samochody, środki pieniężne na rachunkach rozliczeniowo-oszczędnościowych, lokaty, meble, biżuterię.
Podział majątku, a długi małżeńskie
Podczas postępowania orzekającego rozwód sąd nie zajmuje się podziałem wspólnych długów.
– Wierzyciel małżonków nie jest stroną w postępowaniu o podział majątku wspólnego. Logiczne jest więc, że sąd nie orzeka bez jego zgody o tym, która ze stron ma spłacać kredyt lub inny zaciągnięty dług – objaśnia mecenas Budrewicz prowadzący kancelarię w Warszawie, która od wielu lat specjalizuje się w rozwodach i innych sprawach z zakresu prawa rodzinnego i opiekuńczego.
Na czym polega odpowiedzialność solidarna?
Wierzyciel ma prawo egzekwować spłatę należności od obu małżonków, ponieważ to z nimi zawierał umowę. W praktyce oznacza to, że w przypadku, gdy jedna strona okazuje się niewypłacalna, spłatą całego kredytu może zostać obciążona druga. Dobry adwokat zawsze objaśnia swoim Klientom, że za zadłużenie zaciągnięte w czasie trwania małżeńskiej wspólności majątkowej, po rozwodzie obie osoby odpowiadają solidarnie. Wierzyciel swoje żądania skieruje w stronę tego z byłych małżonków, od którego łatwiej będzie wyegzekwować należność.
– Stosunkowo łatwa jest egzekucja z wynagrodzenia za pracę lub z nieruchomości, która stanowiła zabezpieczenie kredytu. Bank najpewniej więc będzie starał się odzyskać zaległość, wystawiając na licytację mieszkanie lub dom zakupione na kredyt, dlatego osoba, która podczas rozwodu otrzyma nieruchomość, powinna być przygotowana na taką ewentualność – wskazuje mecenas Budrewicz.
Małżonek, który spłaci wspólny kredyt, może domagać się od drugiej strony zwrotu odpowiedniej części. W rzeczywistości trudno będzie odzyskać pieniądze od osoby, która pozostaje niewypłacalna. Ryzyko niewypłacalności, mino rozwodu, pozostanie problemem obu stron.